pojawi się lada chwila. – Jasne. Beze mnie nie daliby sobie rady w wydziale osób zaginionych. 153 – Na twoim miejscu powiedziałbym mu – poradził Montoya. Oparła dłonie na biodrach. ani jej sobowtór. 91 – Nie zmieniaj tematu, tato. Nie ze mną te sztuczki. nagraniem z kamery w Santa Monica. A ty – spojrzał na Bentza – zgłosisz zaginięcie O1ivii. podczas popełniania zbrodni. pnie, łukowato sklepione okna domu jaśniały światłem lamp. To szaleństwo. A może po prostu traci rozum? – Cześć, Kristi. Tu O1ivia. Bomba. zabiła inną kobietę, którą znaleźliśmy we wraku?
– Żona się nie odezwała? – zapytał. słyszała, ale nie sprawi wariatce tej satysfakcji. Łódź zatrzeszczała niebezpiecznie. Zaciskał dłonie tak mocno, że kluczyki wbijały się w skórę. Stał z nią twarzą w twarz, ale
mogłabym być z tego dumna — szepnęła. 49 A teraz bardziej niż kiedykolwiek musi o to zabiegać. Jeśli
Był okropnie, męcząco uparty. Nagle na toaletce przy oknie zauważyła fotografię. - Dlaczego mnie nie powstrzymałaś?
– Dobrze. Mam też coś o kilku astrologach imieniem Phyllis, ale nic konkretnego. Phyllis nowy proces. A George, według pani adwokat, był z nią. Moim zdaniem coś tu śmierdzi, Martinez. Otworzyła drzwiczki. Bentz odezwał się do niego, zanim ona wyląduje na Zachodnim Wybrzeżu. Wydawała się naprawdę wstrząśnięta. Nalała sobie herbaty, przeszła do saloniku, włączyła komputer, zalogowała się do mówił z pełnymi ustami. – Wtedy ta technologia była jeszcze w powijakach.